środa, 30 października 2013

Andrzej Jaśkowiec


Dzisiaj przedstawię Wam efekty z sesji z Andrzejem. Co jak co, ale już od dawna się na nią umawialiśmy, ale jak to, albo nie miałam czasu albo byłam po prostu chora. Zdjęcia robiliśmy w Lasku Wolskim i przy Bulwarach Wiślanych. Co jak co, z Andrzejem bardzo dobrze mi się współpracowało i wygląda na to, że jeszcze kiedyś razem coś zrobimy. W ogóle bardzo zdziwił mnie czas, w którym większość zdjęć byłą już gotowa - 1 tydzień. U pewnej osoby czekam już rok, nawet nie jest łaskawa odpisać mi na wiadomości. Dodatkowo denerwuje mnie fakt, że zdjęcia robiliśmy o 6 rano w zimie, na plantach w sukniach ślubnych co sprowadziło na mnie przeziębienie. Rozumiem, że zdjęcia mogły nie wyjść ale efekt widziałam i mnie się bardzo podobał, no ale cóż... Żeby się klamką urodzić ?! ;p
W każdym razie przedstawiam Wam prace Andrzeja, moje stylizacje i pierwszy "porządny"makijaż któy wyszedł z pod moich pędzli:










5 komentarzy: