Jak ja lubię spontaniczne sesje. A dlaczego ? Bo zawsze wychodzą genialnie. Tak było i w przypadku ostatnich zdjęć z Andrzejem z których jestem niesamowicie zadowolona.
W kolejnym poście pokażę Wam zdjęcia w przedświątecznych wakacji w Marsa Alam. Naprawdę było miło oderwać się od tej szarej polskiej, zimnej rzeczywistości na tydzień zagościcć w tym "ciepłym" miejscu. Bo wprawdzie słoneczko boło ale towrzyszył mu silny wiatr ;]
A z okazji świąt i zbliżającego się Nowego Roku życzę Wam Kochani przede wszystkim zdrowia i spełnienia marzeń :*