Jednak dzisiaj pokażę Wam efekty lekko szalonej sesji z Izą. Był las, suknia śłubna, "mgła", kupa śmiechu i tarzanie się po ziemi. Szczerze mówiąc, efekty sesji pozytywnie mnie zaskoczyły. Po piersze, zdjęcia dostałąm w błyskawicznym tempie (pół godziny po sesji to istny rekord:)) a po drugie foty wyszły dosyć oryginalne - takich w swoim portfolio jeszcze nie miałam. Przedstawiam Wam sesję inspirowaną filmem "Gnijąca panna młoda".
Wizaż, pomoc : Ala Szpałek , Wiktoria Cyranka Cyran
Pół godziny to naprawdę rekord :P
OdpowiedzUsuńSuper ! Ciekawie.. skąd taki pomysł?
OdpowiedzUsuńhttp://red-hairedfashionista.blogspot.com/
Może wspólna obserwacja?
Pozdrawiam :)